Czy opowiadać dziecku coś o gabinecie?

       Jak najbardziej tak, jeżeli potrafimy opowiadać o dentyście z sympatią i nas samych to nie przeraża to tak. Niestety najczęściej zaczynamy od słów" niczego się nie bój, to nic nie będzie bolało". Dajemy dziecku wtedy jasny komunikat, że jest się czego bać, ostrzega się tylko przed zagrożeniami, nikt nas nie ostrzega przed zabawą klockami. Słowo "ból" jest kolejnym zabronionym w kontaktach mały pacjent-rodzic-lekarz.Używanie tego słowa spowoduje pojawienie się czerwonej lampki i ostrożność. Poza tym, wiele dzieci każdy dyskomfort fizyczny czy psychiczny zamieni na ból i wszystko zawsze będzie bolało, co z kolei u rodziców spowoduje nieprzyjemne poczucie krzywdzenia własnego dziecka.

A wiec o czym można mówić i jak przygotować dziecko?

    Opowiadajmy dużo dzieciom, że lekarze, każdej specjalności, istnieją. Przy myciu zębów, oglądajmy naszym pociechom zęby, policzmy je, pokażmy swoje. Niech dziecko oswoi się, ze świadomością zaglądania do buzi. Niech to będzie zwyczajem. Nie opowiadajmy o żadnym wierceniu, borowaniu i wyrywaniu zębów. Dentysta zrobi to za nas w razie potrzeby, w sposób odpowiedni dla naszego dziecka.

Jest cała masa książeczek o ząbkach, dentystach i robaczkach. Nie ma ważniejszej rzeczy niż praca nas samych z naszymi dziećmi. Dentysta nie jest w stanie podczas wizyty zrobić wszystkiego. Nie przeceniajmy jego możliwości.

Ostatnia a zarazem najważniejsza rzecz, nigdy nie straszmy dzieci dentystą. Gwarantuje, nic to nie da, a jednocześnie spowoduje strach, z którym bardzo ciężko jest walczyć.